Skip to main content
  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 01 luty 2024
Czy zakaz sprzedaży samochodów spalinowych w Unii Europejskiej po 2035 r. może zostać przełożony?

Duży rozgłos wywołała niedawna wypowiedź Lutz’a Meschke – wiceprezesa Porsche AG ds. finansowych, który w wywiadzie dla portalu finansowego Bloomberg dał do zrozumienia, że wdrażany już w Unii Europejskiej plan [1] zmierzający do wprowadzenia całkowitego zakazu sprzedaży samochodów z napędem spalinowym może zostać opóźniony o kolejne lata. [2] Zresztą już w zeszłym premier Rishi Sunak opóźnił o 5 lat analogiczny zakaz sprzedaży samochodów spalinowych na terytorium Wielkiej Brytanii – z obawy przed skrajnie negatywnym odbiorem społecznym tego zakazu. Poza tym, nadchodzące wybory do europarlamentu, zaplanowane na czerwiec 2024 r., zmuszają europejskich mandarynów do refleksji nad skutkami czysto ideologicznych poczynań związanych z eliminacją paliw kopalnych z ich powszechnego użytkowania w Unii Europejskiej. Pytanie brzmi bowiem co w zamian paliw kopalnych? Szczególnie w transporcie jest to kluczowe pytanie.

„Myślę, że może zostać to opóźnione”

Tymi słowami podsumował „ambitne” wysiłki Unii Europejskiej na rzecz eliminacji samochodów napędzanych silnikami spalinowymi z Europy – Lutz Meschke, wiceprezes Porsche ds. finansowych. Meschke, będąc w Singapurze na premierze nowego modelu elektrycznego SUV-a Porsche Macan dosyć oględnie, lecz jednoznacznie w wymowie dał do zrozumienia, że choć: „W tej chwili toczy się wiele dyskusji na temat wycofania się z silników spalinowych. To myślę, że może to zostać opóźnione. (…) Jeśli będziemy mieli taką sytuację jak obecnie i brakować będzie chęci do zakupu samochodów elektrycznych w Europie, to być może dotacje [na ich zakup – red.] powrócą”. [1]

porsche 4231489 640

Na zdjęciu model Macan od Porsche. Źródło: Florian Schmucker z Pixabay

Jak napisał serwis Bloomberg.com: „Spowolnienie zamówień na pojazdy elektryczne stawia pod znakiem zapytania jeden z najbardziej ambitnych wysiłków na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych oraz to czy Unia Europejska jest na dobrej drodze do stopniowego wycofywania się z użytkowania samochodów z napędem spalinowym. Konsumentów w regionie zniechęca brak niezawodnych sieci ładowania, utrzymujące się wysokie ceny energii i wycofywanie [przez rządy – red.] zachęt do zakupu pojazdów elektrycznych.” [2]

Należy pamiętać, że nowe normy emisji dwutlenku węgla dla pojazdów osobowych i dostawczych są elementem tzw. „Pakietu Fit for 55%”, który Komisja Europejska prezentowała jeszcze w 2021 r. Celem Komisji było ustawowe zadekretowanie, że do 2035 r. w przypadku nowych samochodów osobowych i dostawczych wszystkie one muszą gwarantować zerową emisję dwutlenku węgla. [3] Oznacza to w praktyce całkowitą eliminację z rynku nowych pojazdów, tych z napędem spalinowym, gdyż żaden silnik napędzany gazem LNG, CNG, benzyną czy ropą nie jest w stanie zapewnić zerowej emisji CO2. Na rynku nowych pojazdów miały zostać wyłącznie pojazdy z silnikami elektrycznymi i z napędem wodorowym. Docelowo do 2050 r. samochody z napędem spalinowym miałyby zniknąć z dróg krajów Unii Europejskiej. Taki był plan Komisji Europejskiej w ramach realizacji tzw. „celów klimatycznych”, czyli przerabiania Europy na zielony gułag i na co oczywiście zgodził się z radością w sercu były już premier Mateusz Morawiecki znany wszem i wobec miłośnik pojazdów elektrycznych. Nie słychać też, by nowy rząd Tuska kwestionował ten unijny plan.

Jednak marzenia unijnych biurokratów mogą obrócić się w pył, gdyż społeczne poparcie dla zakazu sprzedaży samochodów z napędem spalinowym w Unii Europejskiej spotyka się z krytyką, nawet ze strony unijnego establishmentu. Wpływowy i prounijny portal POLITICO napisał niedawno, że czołowe europejskie ugrupowanie, tj. Europejska Partia Ludowa (EPL) z dużymi szansami na wygraną w najbliższych wyborach do europarlamentu (czerwiec 2024 r.), zamierza poprzeć plany wycofania się z zakazu korzystania z pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi, który ma obowiązywać od 2035 r. POLITICO dotarło do projektu manifestu wyborczego EPL i pisze o nich w ten sposób:

„Będąc zamachem na europejskie partie Zielonych i Socjaldemokratów oraz apelując o wsparcie przemysłu, projekt wzywa do wycofania się z jednej z najważniejszych polityk przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i jej byłego cara od klimatu Fransa Timmermansa, tj. zakazu rejestracji nowych pojazdów z napędem spalinowym od 2035 r. „Odrzucamy politykę zakazów, takich jak zakaz dotyczący silników spalinowych” – czytamy w manifeście – „i dokonamy jej przeglądu tak szybko, jak to będzie możliwe”. Zamiast wymuszać przejście na samochody elektryczne, EPL twierdzi, że będzie polegać na „innowacyjnych koncepcjach i instrumentach rynkowych na rzecz ochrony klimatu poprzez handel emisjami, rozwój energii odnawialnych i gospodarkę o obiegu zamkniętym”. EPL dodaje przy tym, że dalej chce rozwijać „Zielony Ład”, czyli pakiet przepisów klimatycznych von der Leyen.” [4]

[Nasz komentarz] Odcinanie się EPL i osobiście jej lidera Manfreda Webera od pomysłów obecnej przewodniczącej KE należy traktować jedynie w kategoriach walki politycznej na górze o dobre miejsce przy kolejnym rozdaniu europejskich stołków. Nie ma to nic wspólnego z troską o to byśmy mogli posiadać samochody są tanie, sprawne i efektywne w użytkowaniu. EPL w pełni popiera całą szaloną politykę walki z klimatem przy pomocy nakładania nowych podatków i zakazów na całe społeczeństwa. Jest to bowiem widzialna ekspozytura przemysłu klimatycznego udająca, że uprawia politykę. Tymczasem – politycy przy pomocy ustawy, rozporządzeń i dyrektyw – narzucają uspołecznienie kosztów tzw. „polityki klimatycznej” (podatki i dotacje) zapewniając trwały dopływ finansowania przemysłowi OZE. Narzucanie społeczeństwu konieczności korzystania z samochodów elektrycznych jest realizowane dokładnie tą samą metodą, co i przymus korzystania z wiatraków do produkcji energii elektrycznej, tj. odgórnie – metodą nakazowo-rozdzielczą.    

Wojna z klimatem, jaką prowadzą unijni biurokraci – a w zasadzie stojące za nimi korporacje i związane z tą wojenką koszty tzw. „transformacji energetycznej” już dzisiaj znacząco osłabiają Unię Europejską gospodarki państw członkowskich oraz utrudniają coraz bardziej prowadzenie jakiejkolwiek działalności gospodarczej (wysokie ceny energii elektrycznej narzucane społeczeństwu). Dlatego też ważne są słowa wiceprezesa spółki Porsche AG – było nie było flagowego przedstawiciela niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, który próbuje uświadomić unijnym decydentom, że „ambicje klimatyczne” można mieć, ale ktoś te samochody elektryczne musi kupować a potem mieć czym i gdzie ładować. Łatwo tworzy się wyśrubowane normy emisji spalin na papierze, gorzej potem wychodzi ich przestrzeganie. Stąd to dopominanie się o państwowe dopłaty do samochodów elektrycznych produkowanych w Europie, gdyż już dzisiaj zalew tanich chińskich modeli samochodów elektrycznych może zdewastować niemiecki przemysł motoryzacyjny. Zielone dotacje, czyli uspołecznione koszty działalności gospodarczej przemysłu. Prosty patent na łatwy zarobek.

Na naszym krajowym podwórku temat zakazu kupowania nowych samochodów z silnikami spalinowymi na razie słabo się przebija do głównego nurtu spraw, ale wcześniej czy później pojawi się. Na razie nowy rząd zajęty jest odbijaniem stanowisk i foteli. Sprawy ważne i istotne dla Polski odkłada na bok. Trudno zresztą mieć wątpliwości co do tego, że koalicja 13 grudnia będzie w praktycznie w każdej sprawie gospodarczej czy politycznej bardziej prounijna niż propolska.

Tłumaczenie, opracowanie i komentarz

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

(1) Więcej na temat unijnych planów wprowadzenia zakazu sprzedaży pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi (benzyną i ropą) można przeczytać tutaj: https://www.europarl.europa.eu/news/en/headlines/economy/20221019STO44572/eu-ban-on-sale-of-new-petrol-and-diesel-cars-from-2035-explained - publ. z dn. 3.11.2022 r.

(2) https://www.bloomberg.com/news/articles/2024-01-25/porsche-cfo-says-europe-may-delay-ban-of-new-fuel-burning-cars - publ. z dn. 25.01.2024 r. Dostęp po zarejestrowaniu.

(3) Unijna regulacja w tym względzie zawarta jest w przepisach rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/631 z dnia 17 kwietnia 2019 r. określającego normy emisji CO2 dla samochodów osobowych i lekkich pojazdów dostawczych. Jego tekst ujednoliconych po ostatnich zmianach w 2023 r. dostępny jest tutaj: https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/?uri=CELEX%3A02019R0631-20231203  

(4) https://www.politico.eu/article/european-peoples-party-car-engines-border-guards-climate-security/?mc_cid=06f454efa4&mc_eid=a7a76ea48a – publ. z dn. 18.01.2024 r.


Wszechobecna propaganda klimatyczna w mediach głównego nurtu oparta jest o kilka mitów, które są nieustannie promowane wbrew oczywistym faktom i elementarnej wiedzy naukowej, zwłaszcza mit o szkodliwości dwutlenku węgla i jego szczególnej roli gazu cieplarnianego. Poglądy przeciwne i poddające w wątpliwość „ustaloną naukę o klimacie” są zaciekle eliminowane z obiegu publicznego, wszystko po to, by nie dopuścić do powstania nawet najmniejszych wątpliwości wśród polityków, dziennikarzy i wyborców, a już szczególnie dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. W ten sposób bełkot klimatyczny rozlewa się po infosferze publicznej i uniemożliwia rzetelną debatę o przyczynach, skutkach i kosztach „walki z klimatem”. Skala manipulacji i dezinformacji jest na tyle duża, że konieczne jest posługiwanie się zupełnie innymi pojęciami umożliwiającymi prawidłowe nazwanie rzeczywistości bez jej przeinaczania. Prawda sama się nie obroni i wymaga codziennej pracy a zwłaszcza posługiwania się innym językiem niż klimatyczni histerycy i naciągacze. Dlatego misją naszego portalu jest obrona prawdy naukowej i polskich interesów politycznych oraz gospodarczych w czasach inwazji post-prawd, kłamstw i przeinaczeń.

Wszystkim naszym darczyńcom serdecznie dziękujemy. Portal utrzymuje się wyłącznie z prywatnych datków i nie korzystamy z żadnych publicznych pieniędzy. Takie finansowanie gwarantuje nam pełną niezależność a Czytelnikom publikacje, których nie znajdziecie nigdzie indziej. Prosimy o wpłaty na konto w PKO BP SA: 53 1020 2791 0000 7102 0316 5867

Tytuł wpłaty: "Darowizna na stopwiatrakom.eu"

Dziękujemy Państwu za życzliwe wsparcie!