Skip to main content
  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

  • Prawda o wiatrakach

    StopWiatrakom.eu
    OGÓLNOPOLSKI SERWIS PRZECIWNIKÓW ZBYT BLISKIEJ LOKALIZACJI WIATRAKÓW OD DOMÓW.

Opublikowano: 30 wrzesień 2016
Wicepremier Morawiecki będzie musiał zmierzyć się z problemami energetyki

Po pierwszych dziesięciu miesiącach funkcjonowania rządu premier Beaty Szydło nadszedł czas na pierwsze zmiany osobowe. Można dyskutować czy dymisje ministra skarbu państwa i ministra finansów były akurat tymi najbardziej oczekiwanymi, ale nie to jest istotne. Ważne jest powierzenie wicepremierowi Morawieckiemu funkcji ministra finansów oraz przewodniczącego Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.

Skupienie w jednym ręku nadzoru nad resortami gospodarczymi stwarza unikalną szansę wicepremierowi Morawieckiemu na realizację „Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju”, który to program wyrasta na sztandarowy plan tego rządu. Z treścią planu można zapoznać się tutaj: https://www.mr.gov.pl/strony/plan-na-rzecz-odpowiedzialnego-rozwoju/informacje-o-planie/ Na czwartkowej konferencji prasowej premier Beata Szydło zapowiedziała, że plan ten będzie miał priorytetowe i zielone światło, co oznacza, że będzie wdrażany w życie i przekładany na konkretne przepisy prawa.

KERM na pierwszym swoim posiedzeniu w dniu 30 września 2016 r. zajmie się energetyką, co jest jak najbardziej zrozumiałe, gdyż skala problemów w tej branży jest znana od lat. W naszej ocenie pilnie trzeba rozwiązać kilka trudnych spraw. Problemem nr 1 jest oczywiście górnictwo węgla kamiennego i fatalna sytuacja finansowa tej branży. Upadek górnictwa na Górnym Śląsku byłby polityczną i gospodarczą klęską rządu, więc zrobi on wszystko by do tego nie dopuścić. Trzeba jednak pamiętać, że polski węgiel jest solą w oku Komisji Europejskiej, która będzie w tej sprawie działała w myśl zasady „jak nie może, to nie zaszkodzi”.

Problemem nr 2 jest konieczność odtworzenia mocy wytwórczych w energetyce konwencjonalnej (wytwarzanie energii i ciepła) oraz budowy i modernizacji sieci energetycznych, szczególnie tych dystrybucyjnych. Zdekapitalizowany majątek produkcyjny i jest dzisiaj dużym obciążeniem dla energetyki i wymaga dużych inwestycji. Wdrożenie „rynku mocy” daje szanse energetyce na złapanie oddechu, lecz nie jest to jeszcze właściwe koło zamachowe dla gospodarki. Takim motorem rozwoju nie są też OZE, gdyż ta branża żyje głównie z dotacji i przymusu odbioru wyprodukowanej energii przez źródła odnawialne.

Problemem nr 3 jest zabezpieczenie całej gospodarki przed negatywnymi skutkami wdrożenia unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego w jego wersji na rok 2020 i kolejnej na rok 2030. Koszty jego wdrożenia zarówno w sektorze ETS i non-ETS będą sięgały miliardów złotych i rząd musi szukać odpowiedzi, jak polska gospodarka może wybrnąć z tej pułapki. Pewnym rozwiązaniem może być elektryfikacja transportu publicznego i towarowego, w oparciu o własny potencjał produkcyjny.

Polska jest bowiem jednym z liderów produkcji autobusów, tramwajów, trolejbusów i pojazdów szynowych. Warto to wykorzystać, by wzmocnić krajową gospodarkę.

Problemem nr 4 jest wciąż niejasny pomysł powołania Unii Energetycznej, która ma zintegrować krajowe rynki energii w Europie wg. planów i pomysłów niemieckich, co nazywając oględnie jest złym pomysłem, gdyż pozbawi Polskę wpływu na kształt i losy krajowej energetyki. Skutki zaś wdrożenia Unii Energetycznej będą gorsze od wejścia do strefy euro. Grecki i włoski przykład dowodzą, że robić tego nie warto.

Problemem nr 5 jest brak jednoznacznej i konkretnej deklaracji politycznej o rozpoczęciu budowy elektrowni atomowej w Polsce. Nie da się tej decyzji zrzucić na spółki energetyczne, gdyż waga jej wykracza dużo daleko poza sprawy biznesowe. Taką decyzję musi podjąć rząd. I czy to będzie decyzja pozytywna, czy negatywna, to trzeba ją podjąć już teraz, gdyż rząd musi rozstrzygnąć o kształcie rynku energii na 10-15 lat naprzód i zaciągnąć olbrzymie zobowiązanie finansowe.

Problemem nr 6 jest konieczność „ucywilizowania” OZE. Sektor ten jest jeszcze w fazie młodzieńczego wzrostu i jeszcze nie wiadomo czy wyrośnie z tego coś naprawdę poważnego czy też mamy do czynienia ze zwyczajną modą lub wręcz finansową bańką spekulacyjną. Po wejściu w życie ustawy o OZE to od rządu zależy komu da on szansę na produkcję energii ze źródeł odnawialnych. Czekamy z niecierpliwością na pierwsze aukcje organizowane przez resort energii oraz na specjalny program dla źródeł geotermalnych. Pokażą one czy nowy system wsparcia ma szanse zadziałać czy też nie.

No i najważniejszy problem na koniec. Jak sfinansować zmiany w energetyce? Nieustająco promowany niemiecki model transformacji energetycznej z urzędowo narzucaną dominacją OZE oparty jest o założenie maksymalnej ochrony własnego przemysłu przed skutkami wzrostu cen energii przy jednoczesnym maksymalnym dociążeniu konsumentów skutkami nowych inwestycji w branży. Model ten może funkcjonować tylko w gospodarkach o wysokich płacach, gdzie rachunki za energię i ciepło nie odgrywają kluczowej roli w budżetach domowych. W Polsce, z uwagi na niskie płace, każdy wzrost cen energii elektrycznej jest odczuwany boleśnie i trzeba szukać innego sposobu na finansowanie energetyki, tak by konsumenci nie byli skazani na nieustające podwyżki cen energii elektrycznej.

Jak widać z tego krótkiego przeglądu spraw KERM pod przewodnictwem wicepremiera Morawieckiego ma nad czym myśleć i się zastanawiać. Życzymy powodzenia.

Redakcja stopwiatrakom.eu

Źródło:

https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/premier-beata-szydlo-gospodarka-i-rozwoj-ma-byc-priorytetem-kolejnych.html