Opublikowano: 08 sierpień 2017
Lebiedowska: Czy

W dniu 8 sierpnia br. w Ministerstwie Energii odbyła się debata na temat proponowanych przez Ministra Energii zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (Dz.U. 2016, poz. 961).

Spotkanie to, które odbyło się w przyjaznej atmosferze, prowadzone było przez Dyrektora Departamentu Energii Odnawialnej Andrzeja Kazimierskiego. Stronę społeczną zaszczycił nie tylko wiceminister Andrzej Piotrowski, który firmował rozesłane w ubiegły piątek zaproszenie do wszystkich zainteresowanych tematyką, ale także Minister Krzysztof Tchórzewski – link do zaproszenia dostępny jest tutaj:

https://drive.google.com/file/d/0B9weNK9YaZh4enFXVVVUR185UWM/view  

Pomimo późnego rozesłania zaproszeń do organizacji społecznych, ich przedstawiciele nie zawiedli i zjechali z całej Polski. Oczywiście, nie byli w „nadmiarze”, bo to pora żniw i urlopów, ale było ich wystarczająco dużo, aby dyskusja o proponowanych zmianach w ustawie odległościowej trwała prawie 4 godziny.

Ze swojej strony przedstawiłam uwagi, pytania i postulaty i wręczyłam dokument, który je opisywał, tak by nic nie umknęło w dalszych pracach nad zmianami w ustawie.

Moje uwagi do ustawy są dostępne tutaj:  https://drive.google.com/file/d/0B9weNK9YaZh4RW1wNzZ2NTR2X3c/view

To, co w proponowanych zmianach jest niezwykle niepokojące, to całkowita „demolka” kryterium 10xH i to nie tylko to, co zostało określone przez mnie „aferą spójnikową”.

Jednak, panowie z Ministerstwa wielokrotnie zapewniali nas, że takiej „demolki” nie będzie i że kryterium odległościowe pozostanie w ustawie bez zmian. Tylko co z tego, skoro bocznymi drzwiami, z wykorzystaniem sprytnego wytrycha, wprowadzono w kilku miejscach ustawy odwołanie do rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie wartości dopuszczalnych hałasu, które nie uwzględnia przecież hałasu emitowanego przez turbiny wiatrowe, zamiast nadal posługiwać się kryterium odległościowym?

To nic innego, jak powrót do tego co było przed ustawą „odległościową”, tj. wiatraki pod domami bez żadnych ograniczeń.

Dobra wiadomość jest taka, że Ministerstwo Energii obiecało wystąpić do Ministra Środowiska o uzupełnienie wspomnianego rozporządzenia oraz rozporządzenia dotyczącego metodologii pomiarowej hałasu emitowanego przez turbiny wiatrowe.

Moim zdanie, kryterium 10xH powinno jednak pozostać w ustawie bez zmian i to bez jakichkolwiek „kombinacji i ekwilibrystyki”, bo to jest dzisiaj jedyny gwarant właściwych lokalizacji wiatraków.

Całkowicie niezrozumiała jest zamiana w art. 7 ust. 1 pkt 2) kryterium odległościowego na odwołanie się do rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie wartości dopuszczalnych hałasu, bo oznacza to, że miejscowe plany zagospodarowania będą się opierały nie na kryterium odległościowym, a jedynie na wspomnianym rozporządzeniu. Wszystkie inne, proponowane zmiany w ustawie były również tematem dyskusji.

Pytanie brzmi tylko, czy stare powróci w świetle prawa???!!!

Co będzie, to czas pokaże, bo w sprawie wiatraków, wierzyć nikomu nie można... i zachować należy „czujność rewolucyjną”, aby się nie obudzić z ręką w ...

nocnik.jpg

źródłohttps://sprzedajemy.pl/antyk-stary-angielski-porcelanowy-nocnik-dla-kolekcjonera-sygn-siedlce-7897fb-nr6989957

Barbara Lebiedowska

logo stop wiatrakom mini[Od Redakcji]: Niedługo zamieścimy nasz redakcyjny komentarz odnośnie sposobu procedowania nowelizacji ustawy o OZE i ustawy odległościowej. Pokażemy, gdzie i w których miejscach zrobiono ukłon w stronę lobby wiatrakowego. Na razie czekamy na publikację wszystkich uwag zgłoszonych przez resorty w toku uzgodnień oraz, co najważniejsze, listę wszystkich uwag zgłoszonych przez organizacje społeczne do tej nowelizacji. Im szybciej Ministerstwo Energii się z tym upora, tym łatwiej będzie nam uwierzyć w dobre intencje autorów nowelizacji.