Opublikowano: 12 grudzień 2021
Kalendarzowa jesień kończy się śniegiem i mrozem. Gdzie jest ten mityczny kryzys klimatyczny?

Początek grudnia na półkuli północnej okazał się być zimny i śnieżny. W Petersburgu akurat został pobity grudniowy rekord zimna (-20,9°C). [1] Wbrew powszechnie powielanej w mediach tezy o „globalnym ociepleniu wywołanym przez człowieka” w nadchodzących miesiącach przyjdzie nam się zmierzyć z prawdziwą zimą i jej rzeczywistymi skutkami. Dlatego warto postawić pytanie o stan przygotowań naszego państwa do tej normalnej w końcu w Polsce sytuacji, że zimą pada śnieg i na dworze panują ujemne temperatury. Czy starczy węgla do produkcji energii elektrycznej i ogrzewania mieszkań? Czy też ceny energii elektrycznej z uwagi na spekulację na rynku uprawnień do emisji dwutlenku węgla zatrzymają produkcję energii elektrycznej i cieplnej z węgla w Polsce? W końcu cena 90 euro za uprawnienie do emisji 1 tony CO2 to już czyste szaleństwo. A ostrzegaliśmy przed takim scenariuszem od dawna i nie pomyliliśmy się.

Od wielu już lat nasz portal, opierając się na powszechnie dostępnej wiedzy naukowej i korzystając ze źródeł z całego świata, demaskuje spisek globalnych elit finansowych i politycznych, które przy pomocy zręcznej kampanii medialnej usiłują wmówić całemu światu, że dwutlenek węgla jest „złym i niebezpiecznym gazem cieplarnianym, który szkodzi klimatowi powodując globalne ocieplenie”. To właśnie ta teza – usilnie promowana przez polityków – ma uzasadniać wydatkowanie miliardów euro i dolarów rocznie na eliminację paliw kopalnych z naszego życia, właśnie pod hasłami walki z globalnym ociepleniem. Pechem klimatystów jest to, że zwyczajnie uwierzyli we własne łgarstwa i ciężko jest im teraz wycofać się z kłamstw na temat rzekomej szkodliwości dwutlenku węgla. Wszystko to w sytuacji, kiedy każdy trzeźwo myślący człowiek widzi, że z tym globalnym ociepleniem jest coś nie tak skoro średnie temperatury spadają, choć stężenie dwutlenku węgla w atmosferze rośnie.

Doskonale to pokazuje poniższy wykres, który – uwaga, bo o to istotne – pokazuje globalną temperaturę w niższych warstwach ziemskiej atmosfery wyliczoną na podstawie pomiarów satelitarnych. Są to rzeczywiste dane pomiarowe, a nie modele obliczeniowe, którymi posługują się politycy czy IPCC.

1267. UAH LT 1979 thru Nov 2021

Źródło: https://www.drroyspencer.com/

Z wykresu tego jednoznacznie widać, że piki temperatury mamy już wyraźnie za sobą. Od historycznie wysokiego odczytu średniej temperatury +0,62°C w 2016 r. mamy już spadek do poziomu +0,08°C. Pytamy się więc, gdzie podziało się zjawisko zwane „globalnym ociepleniem” vel „kryzysem klimatycznym” skoro się ochładza? W zasadzie poza rozgrzanymi do czerwoności głowami dziennikarzy „The Gaurdian” i jawnymi lobbystami przemysłu OZE na stanowiskach ministrów w rządach wielu państw, w tym w i w Polsce, to tematu, by nie było. Nikt nie zauważyłby tego ich „kryzysu klimatycznego” gdyby nie ciepłe posadki, granty, dotacje i inne benefity, które zapewnia klimatycznym kundelkom przemysł OZE. W efekcie zamiast przekazywania rzetelnej wiedzy mamy sponsorowaną dezinformację klimatyczną i rozhisteryzowane panienki z warkoczami plujące jadem na samą myśl o paliwach kopalnych.

Oczywiście każdy, kto naprawdę chce sprawdzić dane w zakresie temperatur w dowolnym miejscu na świecie może to zrobić sam. Większość danych dostępna jest na wyciągnięcie ręki, jednak nie wszystkim się chce szukać. I po drugie, co ważniejsze, ludzie lubią być oszukiwani. Wprost uwielbiają wierzyć w rzewne historie o topniejących lodowcach, wychudzonych misiach polarnych czy bielejącej Wielkiej Rafie Koralowej u wybrzeży Australii. A że nic z tego nie jest prawdą? No cóż, a komu to przeszkadza? Niedowiarków nazwie się szurami i foliarzami lub negacjonistami klimatu i będzie się stale opluwać. W ten sposób nikt nie będzie chciał się do nich przyznać i popierać. A że mają rację? A kogo to obchodzi, skoro przemysł OZE musi zarobić na rzekomym kryzysie klimatycznym. I ten sposób dochodzimy do oczywistej dla nas kwestii, że bez względu na fakty, a więc pomiary temperatur czy dane statystyczne dotyczące topnienia lodowców, ilości huraganów, wysokości poziomu mórz, itd, itd., to wszystko jest bez znaczenia, gdyż mediom i politykom płacą ich sponsorzy za „narrację o kryzysie klimatycznym”. Pan płaci za kłamstwo, sługa musi łgać.

A tymczasem na Grenlandii przybywa śniegu i statystki z ostatnich 40 lat nie pokazują większych anomalii. W miesiącach letnich czerwiec – sierpień śnieg topnieje. W pozostałych miesiącach śniegu przybywa w takiej ilości, że można mówić o akumulowaniu się śniegu.

1267.2 Śnieg na Grenlandii 12.2021

Źródło: http://polarportal.dk/en/greenland/surface-conditions/#c8397

Dla klimatystów i zlobbowanych polityków takie dane, to oczywiście żaden dowód, gdyż dla nich wiara w „szkodliwość” dwutlenku węgla dla klimatu jest czymś absolutnie nie wymagającym dowodu. W końcu „nauka o klimacie” wyjaśniła już „wszystko i raz na zawsze”. A kto sponsorom nie wierzy ten spada ze stołka. I tak klimatyczny cyrk się kręci, bez względu na fakty. W tej sprawie niepodobna wierzyć rządom, organizacjom międzynarodowym czy też sponsorowanym mediom. Niestety dożyliśmy czasów, gdzie prawda jest towarem deficytowym i każda próba przypominania „jak jest” kończy się w najlepszym razem obojętnością i wzruszeniem ramionami.

„Biada tym, którzy zepsucie nazywają dobrem, a dobro zepsuciem; którzy ciemność uznają za światło, a światło za ciemność; którzy gorzkie określają jako słodkie, a słodkie, jako gorzkie.” (Iż 5,20).

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

(1) https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/zima-w-rosji-moskwa-opady-sniegu-pobity-rekord-z-1949-roku-5517457 - publ. z dn. 07.12.2021 r.

Wszechobecna propaganda klimatyczna w mediach głównego nurtu oparta jest o kilka mitów, które są nieustannie promowane wbrew oczywistym faktom i elementarnej wiedzy naukowej, zwłaszcza mit o szkodliwości dwutlenku węgla i jego szczególnej roli gazu cieplarnianego. Poglądy przeciwne i poddające w wątpliwość „ustaloną naukę o klimacie” są zaciekle eliminowane z obiegu publicznego, wszystko po to, by nie dopuścić do powstania nawet najmniejszych wątpliwości wśród polityków, dziennikarzy i wyborców, a już szczególnie dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. W ten sposób bełkot klimatyczny rozlewa się po infosferze publicznej i uniemożliwia rzetelną debatę o przyczynach, skutkach i kosztach „walki z klimatem”. Skala manipulacji i dezinformacji jest na tyle duża, że konieczne jest posługiwanie się zupełnie innymi pojęciami umożliwiającymi prawidłowe nazwanie rzeczywistości bez jej przeinaczania. Prawda sama się nie obroni i wymaga codziennej pracy a zwłaszcza posługiwania się innym językiem niż klimatyczni histerycy i naciągacze. Dlatego misją naszego portalu jest obrona prawdy naukowej i polskich interesów politycznych oraz gospodarczych w czasach inwazji post-prawd, kłamstw i przeinaczeń.

Wszystkim naszym darczyńcom serdecznie dziękujemy. Portal utrzymuje się wyłącznie z prywatnych datków i nie korzystamy z żadnych publicznych pieniędzy. Takie finansowanie gwarantuje nam pełną niezależność a Czytelnikom publikacje, których nie znajdziecie nigdzie indziej. Prosimy o wpłaty na konto w PKO BP SA: 53 1020 2791 0000 7102 0316 5867

Tytuł wpłaty: "Darowizna na stopwiatrakom.eu"

Dziękujemy Państwu za życzliwe wsparcie!