Opublikowano: 13 styczeń 2019
Mamy piękną zimę, której miało już nie być

Tegoroczna zima, jeszcze na dobre się nie zaczęła, a już sprawiła wiele zawodu alarmistom klimatycznym. Wbrew wszelkim zapowiedziom, prognozom i raportom IPCC, na półkuli północnej spadł śnieg i przez wiele dni utrzymywała się temperatura poniżej zera. W Alpach napadało tyle śniegu, że trzeba było zacząć ewakuować turystów i narciarzy, gdyż intensywne opady śniegu odcięły wiele miejscowości od świata. [1] Podobna sytuacja miała miejsce w polskich Tatrach, gdzie śnieg zwyczajnie zasypał górskie schroniska. A to dopiero początek tej zimy. W tej sytuacji zwolennicy teorii globalnego cieplenia wywołanego przez człowieka intensywnie szukają kolejnych karkołomnych wyjaśnień dlaczego mimo „kryzysu klimatycznego wywołanego nadmiernymi emisjami CO2” zimą spadł śnieg i jest mróz.

Mamy wyrobione zdanie na temat teorii globalnego ocieplenia [2], czy jak to się teraz pisze, teorii zmian klimatycznych wywołanych przez człowieka. Wcześniej czy później wyjdzie na jaw mechanizm powstania globalnego oszustwa klimatycznego, jego mocodawcy i beneficjenci. Będzie tak samo, jak ze sławną niegdyś dziurą ozonową, która kiedyś straszyła, a dzisiaj, mało kto o niej w ogóle pamięta.

Tegoroczna zima zapowiada się na długą i mroźną, o czym pisaliśmy już … 2 października 2018 r. dokładnie opisując z jakich przyczyn tak uważamy. [3] Liczymy po cichu, że prawdziwa zima sprawi, iż w końcu do naszych polityków dotrze wiedza o globalnym oszustwie klimatycznym i przestaną czynnie uczestniczyć w niszczeniu gospodarki za pomocą polityki dekarbonizacji, stawiania wiatraków i wprowadzania wszędzie, gdzie się da, limitów emisji CO2. Takie działania nie zmienią klimatu, bo nie zależy on od decyzji polityków, za to z całą pewnością zdewastują polską gospodarkę. Rosnące ceny energii są tego najlepszym dowodem.

948.1 Interia zima

fot. aktualne wiadomości pogodowe na portalu www.pogoda.interia.pl

Powiedzmy to wyraźnie, intensywne opady śniegu zimą w Polsce, czy gdziekolwiek w Europie na tej i wyższej szerokości geograficznej, a zwłaszcza w górach, to normalne zjawisko pogodowe, któremu nie należy się dziwić i któremu nie należy dorabiać gęby, w postaci zmian klimatu. Śnieg zimą jest z wielu względów pożądany, gdyż stanowi naturalną pokrywę ochronną dla gleby i roślinności. Dzięki intensywnym opadom śniegu, wiosną rzeki zostaną zasilone wodą i złagodzone zostaną skutki zeszłorocznej suszy. Także narciarze nie będą narzekać na brak śniegu nawet po Wielkanocy. Tegoroczna zima może przypominać tą amerykańską sprzed roku, podczas której bardzo długo utrzymywały się niskie temperatury powietrza na całym kontynencie.

Oczywiście, przy takiej okazji alarmiści klimatyczni, zaczynają mówić o topniejących lodowcach, ale nie jest prawdą to, że akurat wszystkie lodowce topią się i zanikają. Ważne są wieloletnie obserwacje trendów, a te pokazują normalną cykliczność topnienia lodu latem i przyrastania go zimą. Tytułem przykładu warto pokazać sytuację na Grenlandii, której prawie cała powierzchnia jest przykryta lodem. Obserwacje prowadzone przez Duński Instytut Meteorologiczny (DMI) na terenie całej wyspy pokazują, że objętość pokrywy lodowej w 2018 r. znacznie się powiększyła ponad roczną średnią. Jak pisze DMI „Podobnie, jak i w roku poprzednim, 2018 r. był kolejnym rokiem słabego topienia się pokrywy lodowej”. [4]

Poniższy rysunek został zaczerpnięty z tego tekstu i pokazuje tempo przyrastania pokrywy lodowej na Grenlandii. Górny wykres pokazuje łączny dzienny bilans przyrastania lodu w okresie wrzesień – sierpień 2017-2018. Dolny wykres przedstawia skumulowaną wielkość (Gt) pokrywy lodowej. Niebieska linia mieści się znacznie ponad średnią z lat 1981-2010, co jest dowodem na tezę, że lodu na Grenlandii przybywa a nie ubywa.

948.2 Grenlandia wykres lodu

Przykładów nadużyć naukowych można by mnożyć. Ubiegły rok obfitował zresztą w liczne publikacje zaprzeczające istnieniu czegoś takiego, jak globalne ocieplenie wywołane przez człowieka. [5] Doskonale podsumował to portal „The Global Warming Policy Forum” [6] przywołując dwanaście publikacji obalających mity klimatyczne podawane do wierzenia przez kapłanów sekty klimatystów. Wśród mitów klimatycznych, które służą do wymuszania zmian politycznych i gospodarczych znalazły się m.in. badania:

- analizujące wpływ gazów cieplarnianych na temperaturę na Ziemi i podważające tezę raportu ONZ (IPCC) o możliwości rozgrzania się planety o 4 lub 5 stopni Celsjusza;

- pokazujące wzrost objętości pokrywy lodowej Antarktydy na wschodzie kontynentu, rekompensujące ubytki w jego zachodniej części;

- pokazujące, że wybielanie się Wielkiej Rafy Koralowej ciągnącej się wzdłuż wybrzeży Australii ma charakter stały i trwa co najmniej od 400 lat, a więc znacznie dłużej niż okres rewolucji przemysłowej czy okres przybycia Europejczyków do Australii;

- wskazujące, że liczba intensywność huraganów w Stanach Zjednoczonych pozostaje stała od 1900 r. i nie zaobserwowano zmiany tendencji w tym zakresie.

 

Zamiast komentarza, przytoczymy jeszcze raz nasze podsumowanie z naszej październikowej publikacji poświęconej wpływowi dwutlenku węgla na klimat.

„(…) szukanie na siłę zależności pomiędzy emisją CO2 do atmosfery, a klimatem na Ziemi musi zderzyć się w praktyce z zasadniczym mechanizmem regulującym ziemski klimat, czyli aktywnością Słońca ujętą w cykle. Skoro istnieje naukowo udowodniona bardzo ścisła korelacja, sięgająca aż 95%, pomiędzy aktywnością Słońca a stanem temperatur na Ziemi, to teoria globalnego ocieplenia wywołanego przez nadmierne emisje CO2 do atmosfery jest funta kłaków warta. Korelacja dwóch zjawisk na poziomie 95% oznacza, że są one ze sobą ściśle powiązane. Konsekwencją tego ustalenia jest m.in. to, że rzeczywisty wpływ dwutlenku węgla na ogrzewanie planety może co najwyżej sięgać 5%. Nie więcej, gdyż za pozostałe 95% wpływu odpowiada Słońce i tylko Słońce. Skoro tak, to cała polityka zwalczania dwutlenku węgla lansowana m.in. przez Komisję Europejską oparta jest o zwyczajny brak wiedzy lub też celowe wprowadzanie w błąd. Lansowana na siłę dekarbonizacja gospodarki oparta jest więc o celowe demonizowanie znaczenia tego dobroczynnego i życiodajnego gazu, jakim jest dwutlenek węgla. Z nauką to nie ma nic wspólnego, chyba że z łysenkizmem, ale za to z polityką wszystko.” [3]

Nadchodzi długa i mroźna zima. Bądźmy gotowi.

Redakcja stopwiatrakom.eu

Przypisy:

[1] https://www.thegwpf.com/heavies-snowfalls-in-100-years-bring-chaos-to-alpine-ski-resorts/  

[2] http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2653-%E2%80%9Emroczne-wiadomo%C5%9Bci%E2%80%9D,-czyli-o-tym,-%C5%BCe-ro%C5%9Bnie-st%C4%99%C5%BCenie-co2-w-ziemskiej-atmosferze-i-co-z-tego-naprawd%C4%99-wynika.html

[3] http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2600-naukowcy-z-nasa-wskazuj%C4%85-na-wyra%C5%BAny-trend-och%C5%82adzania-si%C4%99-ziemskiej-atmosfery.html

[4] http://polarportal.dk/fileadmin/user_upload/polarportal-saesonrapport-2018-EN.pdf

[5] http://stopwiatrakom.eu/aktualnosci/2672-teoria-globalnego-ocieplenia-a-nauka-w-2018-r-opublikowano-ponad-500-arty-ku%C5%82%C3%B3w-naukowych,-kt%C3%B3re-sk%C5%82aniaj%C4%85-do-sceptycyzmu-wobec-alarmizmu-klima-tycznego.html

[6] https://www.thegwpf.com/top-12-debunked-climate-scares-of-2018/