Opublikowano: 31 maj 2016

Trudno jest doprawdy czasami uwierzyć w to, co potrafią wyprawiać urzędnicy gminni w sprawach związanych z lokalizowaniem elektrowni wiatrowych. Tu już nawet nie chodzi o same elektrownie wiatrowe, bo równie dobrze ten temat może dotyczyć innego typu inwestycji, jak fermy świń czy norki amerykańskiej. Tutaj chodzi o to specyficzne podejście do obowiązującego w Polsce prawa, gdzie przepisy stosuje się tak, jak to komu wygodnie.

Żeby nie być gołosłownym, na żywym przykładzie warto zobaczyć samemu, jak to wygląda w gminie Grzmiąca (woj. zachodniopomorskie), gdzie inwestor z Warszawy kupił trochę ziemi i postanowił wybudować wiatraki. W dniu 27 kwietnia 2016 r. Wójt Gminy Grzmiąca wydał decyzję określającą środowiskowe uwarunkowania zgody na realizację przedsięwzięcia dla „Farmy Wiatrowej Czechy”, przy okazji jednak „zapomniał”, że:

- należy warunki realizacji inwestycji uzgodnić wcześniej z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Szczecinie, gdyż organ ten postanowieniem z dnia 30 kwietnia 2015 r., znak: WST-K.4242.36.2014.PC.6, odmówił uzgodnienia realizacji przedsięwzięcia polegającego na budowie i eksploatacji elektrowni wiatrowej Czechy o mocy do 21 MW, obręb Czechy, gm. Grzmiąca, m.in. z uwagi na częściową lokalizację farmy w obszarze Natura 2000 „Ostoja Drawska”;

- należy sporządzić raport oddziaływania na środowisko dla nowego wariantu przedsięwzięcia, który przedstawił inwestor w piśmie z dnia 13 listopada 2015 r. i poddać go uzgodnieniom z RDOŚ i Sanepidem;

- należy przeprowadzić etap konsultacji społecznych z mieszkańcami i organizacjami społecznymi, które biorą udział w tym postępowaniu, gdyż niczego takiego nie było. Wójt nawet nie dał ustawowych 21 dni na wniesienie uwag i opinii, a jedynie 7 dni. Oczywiście żadnych spotkań inwestora z mieszkańcami w tej sprawie też nie było;

- należy sporządzić analizę akustyczną, analizę ornitologiczną i chiropterologiczną dla inwestycji przestawionej w nowym wariancie lokalizacyjnym przedsięwzięcia;

- należy uwzględnić obowiązujący wciąż Plan Zadań Ochronnych dla obszaru Natura 2000 „Ostoja Drawska”, który zakazuje lokalizowania elektrowni wiatrowych na tym obszarze oraz w odległości 5 km od tego obszaru. Tymczasem farma ma być zlokalizowana w odległości mniej niż 100 m od granic obszaru Natura 2000;

- stosując art. 49 Kodeksu postępowania administracyjnego należy uwzględnić okres 14 dni na doręczenie wszelkich postanowień/decyzji wydawanych przez organ.

Tytułem przykładu, jak organ liczy terminy wskazać należy, że w dniu 8 kwietnia 2016 r. Wójt Gminy Grzmiąca (samo obwieszczenie zostało opublikowane na BIP urzędu gminy dopiero w dniu 11 kwietnia 2016 r.) wydał postanowienie o odwieszeniu postępowania w przedmiotowej sprawie i możliwości wypowiedzenia się przez uczestników postępowania, w trybie przepisu art. 49 K.p.a. W tym przypadku skoro obwieszczenie zostało opublikowane na BIP w dniu 11 kwietnia 2016 r., to zostało ono skutecznie doręczone stronom z dniem 25 kwietnia 2016 r. i dopiero w dniu 26 kwietnia 2016 r. rozpoczął się bieg siedmiodniowego terminu do składania uwag i wniosków wskazany obwieszczeniu Wójta. Termin ten upływał zatem w dniu 2 maja 2016 r. Tymczasem Wójt, z powodów znanych wyłącznie sobie już w dniu 27 kwietnia 2016 r. podpisał decyzję środowiskową, a dwa dni później obwieścił o tym na stronach BIP.

Pytanie czy ta decyzja została wydana w zgodzie z obowiązującym prawem ma charakter jedynie retoryczny. Musimy jednak poczekać chwilę na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Koszalinie, które będzie rozpatrywać odwołania wniesione w tej sprawie. Spodziewać się jednak należy, że Wójt uzna odwołania za złożone po terminie i zacznie procedować decyzję o warunkach zabudowy dla tej farmy, o ile już tego nie zaczął robić.

Jeśli ktoś zastanawia się dlaczego ustawa odległościowa jest niezbędnie potrzebna i dlaczego należy odebrać wójtom i burmistrzom prawo do wydawania decyzji środowiskowych w ogóle, a nie tylko w sprawach elektrowni wiatrowych, to niech uważnie przyjrzy się temu, jak przebiega postępowanie środowiskowe w gminie Grzmiąca. Cisną się gorzkie słowa na usta, jak to w ogóle jest możliwe, że postępowanie administracyjne prowadzone jest w taki sposób i z takimi uchybieniami. A przecież to nie jedyne naruszenia przepisów w sprawie tej inwestycji. To samo dotyczy też uchylonych już przez sądy administracyjne studium uwarunkowań oraz miejscowego planu dla tej farmy elektrowni wiatrowych, które także zostały procedowane z naruszeniem prawa.

Dla wszystkich osób zainteresowanych służę pełną dokumentacją tej sprawy.

Marcin Przychodzki

Redakcja portalu stopwiatrakom.eu